niedziela, 30 października 2011

Jak logika mnie zawiodła

Ogólnie, jak pisałam w poprzednim poście, życie po pięćdziesiątce zaplanowałam sobie całkiem nieźle. Mój logicznie matematyczny umysł zaprojektował mi bardzo ciekawe zajęcie pozwalające na dowolną organizację czasu (no, prawie dowolną, bo są takie momenty realizacji zlecenia, że nie mam mowy o żadnej dowolnej organizacji - jest tylko praca, praca, praca...).

sobota, 29 października 2011

Jak logika mi pomogła?

Ja, polonistka z wykształcenia, mam umysł matematyczny, długo by tłumaczyć, skąd ten nadzwyczajny wybór kierunku studiów. Po czterdziestce, która minęła zupełnie bez bólu, pomyślałam sobie, że trzeba się jakoś okopać na stare lata, żeby nie zależeć od czyjegokolwiek widzimisię i nie narażać się na uwagi w pracy w związku z wiekiem (choć nie sądziłam, że kiedykolwiek takowych doczekam).

piątek, 21 października 2011

Powstał przypadkiem, ale się przyda

Jak można się zorientować z pierwszego posta, blog powstał przez czysty przypadek, dla celów chwilowych. I pomyśleć, że w ciągu paru minut wszystko się zmieniło. Zobaczyłam, że na facebooku jest zarejestrowana nowa organizacja: 50+ Nowy Wiek Kultury i można tam wstawiać swoje blogi. Od razu mi się spodobało.

czwartek, 20 października 2011

Jak przestałam być administratorem własnego bloga

Właśnie zdarzył mi się niezwykły przypadek. Założyłam zupełnie prywatny blog (nie ten). Ma służyć tylko dziewięciu osobom, które łączy wspólne zainteresowanie fotografią. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie zachciało mi się nadać wszystkim statusu administratora, który miałam tylko ja. Zmieniłam Grażynie i zobaczyłam, że przy moim i jej nazwisku pojawił się komunikat: Odbierz uprawnienia administratora. Wykombinowałam sobie, że blogger wymaga potwierdzenia uprawnień, no i... kliknęłam. Blogger wykonał polecenie... ODEBRAŁ MI UPRAWNIENIA ADMINISTRATORA!. I teraz muszę kombinować, co zrobić, żeby je odzyskać z pomocą nowej i jedynej administratorki, która nią została zupełnie nie z własnej woli.